zebranie wspólnoty

[madelaine]

Przecież właśnie o to chodzi, żeby łatwiej było wjeżdżać. Czekanie na otwarcie bramy, przy 260 mieszkaniach, czyli pewnie ok. 150-200 samochodach mieszkańców, wjeżdżających i wyjeżdżających, powoduje korki, "wystawanie" samochodu na ulicę i stwarza zagrożenie. Szlaban to rozwiązanie lżejsze, szybsze i bezpieczniejsze - na dzień. W nocy brama będzie zamykana. Nikt tego szlabanu nie będzie taranował, nie mieszkamy w fortecy na okupowanym terenie, tylko w mieście gdzie funkcjonuje policja, straż miejska... natomiast w przypadku ataku czołgu to ta brama też nie wystarczy

[madelaine]

Natomiast jeśli chodzi o ochronę, to moim zdaniem jest potrzebna. Właściwie instruowana przez Administratora spełnia swoje zadania. Dzikie parkowanie już się skończyło, sama widziałam ich w akcji pouczania odwiedzających.

Ponadto już sama ich obecność zniechęca do chuligańskich wyczynów, np. smarowanie po murach, co zapewne miałoby miejsce gdyby ochrony nie było... przy takiej liczbie mieszkańców "akademików" w Etiudzie.

Co do ceny, to jeżeli jest to rzeczywiście 240 000 rocznie, przy 260 mieszkaniach daje to ok. 77 zł miesięcznie na mieszkanie - moim zdaniem całkiem tanio w porównaniu z korzyściami.

Przy okazji - prośba do właścicieli "akademików" - jak to słusznie zauważył pewien mieszkaniec na zebraniu, dbajcie o dobór swych lokatorów, jeśli muszą już tu być "akademiki", a z tego co widzimy chyba muszą, niechże to będą akademiki elitarne a nie bursy szkół zawodowych.

[lengyelorszag]

[madelaine]

[madelaine]

[lengyelorszag]

[nadaescierto]

[aplapl]

Chciałabym się wypowiedzieć w przedmocie ochrony, bo udało mi się poczynić pewne spostrzeżenia. Zdarza mi się wychodzić z bloku około 5 rano. Co wtedy robi ochrona? Ano smacznie chrapie. Korciło mnie, zeby zrobić kilka zdjęć. Na co komu taka ochrona. Moje zdanie jest takie, że 2 osoby na jednej zmianie to przesada. Przed czym ochronią mnie Panie starsze od mojej matki albo Panowie w wieku co najmniej zaawansowanym? Pani z ochrony będąc niedawno w pracy wymyła sobie samochód postawiony na miejscu dla niepełnosprawnych oraz wyczyściła go w środku. Mogę to wszystko skomentować jedynie tak: Daj Boże taką robotę.

Jednoznacznie opowiadam się za ograniczeniem ochrodny do 1 osoby oraz do pracy tej ochrony tylko w określonych godzinach.
Poza tym nie wiem jak to możliwe, że na mieksznaie, które mam w Warszawie w bloku o połowę mniejszym płacę za ochronę 30 zł miesięcznie?

Przetargi na drogi z kryterium wyboru najniższa cena się nie sprawdziło ale w naszym przypadku ma to sens. Bo to co mamy obecnie ośmielę się nazwać domem starców. Tak wiem, też kiedyś będę stara...

Jeżeli chodzi o robienie placu zabaw to w parku, do którego idzie się 3-5 minut jest plac zabaw naprawdę w porządku. Poza tym koszt postawienia placu zabaw z prawdziewego zdarzenia to bardzo duży koszt, utrzymanie takiego placu też dużo kosztuje a o odpowiedzialności wspólnoty nie wspomnę, bo chyba każdy sobie zdaje sprawę. Może warto poruszyć temat placu zabaw totalnej ściemy zrobionej przez dewelopera?

Co do ogrodzenia to jest to skandal i może powinniśmy w pierwszej kolejności pozwać dewelopera o jego wybudowanie a mobilizacją do tego może będzie powiadomienie nadzoru budowlanego?

Dużo by pisać. Naprawdę chyba mamy na co wydawać pieniądze w miejsce kosztów quasi-ochrony.

[madelaine]

[madzixa]

aplapl
"Jeżeli chodzi o robienie placu zabaw to w parku, do którego idzie się 3-5 minut jest plac zabaw naprawdę w porządku. Poza tym koszt postawienia placu zabaw z prawdziewego zdarzenia to bardzo duży koszt, utrzymanie takiego placu też dużo kosztuje a o odpowiedzialności wspólnoty nie wspomnę, bo chyba każdy sobie zdaje sprawę. Może warto poruszyć temat placu zabaw totalnej ściemy zrobionej przez dewelopera?"

Pobliski plac zabaw w parku jest baaardzo przecietny bo tylko dla starszych dzieci 4lat+ a skoro ktos wydawal grube pieniadze na mieszkanie to ma prawo wymagac aby i jego dzieci mialy sie gdzie bawic.Deweloper ewidentnie nas "olał" z placem zabaw ale i inymi waznymi rzeczami....
Ochrona owszem starsza i ode mnie o jakies 35 lat nie bylaby w stanie poradzic sobie z grupka mlodych gniewnych-nie oszukujmy sie....
Oni boja sie reagowac gdy sa imprezy i halasy w nocy...
Mysle,ze powinnismy zmienic firme lub przynajmniej zapoznac sie z ofertami innych firm
Szlaban w ciagu dnia to dobra rzecz-szybszy wjazd i wyjazd.
Koperty namalowane tez sa dobra opcja bo nie bedzie nikt na dziko stawal i zawezal placu wjazdowego.

[lengyelorszag]

Odnośnie ochrony - nie zapominajcie jednej jakże ważnej kwestii - to jest ochrona mienia, nie osób.

Co oznacza, że osoba taka nie musi być w żaden sposób wysportowana czy też w sile wieku. W większości interwencje tego typu ochrony kończą się na zwróceniu uwagi, a w wyjątkowych sytuacjach poinformowaniu/wezwaniu odpowiednich służb w zależności od zaistniałej sytuacji.

Reasumując wiek pracowników ochrony naszego budynku nie ma znaczenia - aby obowiązki były wykonane należycie.

Wg mnie nawet moglibyśmy pomyśleć o ochronie z niewielkim stopniem niepełnosprawności.

[madzixa]

Ja proponuje aby ochrona byla u nas tylko w wyznaczonych godzinach.
Prawda jest taka,ze jak cos sie dzieje to i tak mieszkancy sami dzwonia na policje.
Szkoda tych pieniedzy... lepiej ograniczyc "ochrone" a za reszte zakupic stojaki na rowery,nowe ogrodzenie,plac zabaw itp
Na zmianie powinien byc 1 pracownik ochrony.Ci co chca wjechac/wyjechac z Etiudy maja piloty i jest domofon dla odwiedzajacych.

[Lucky81]

[nadaescierto]

"skoro ktos wydawal grube pieniadze na mieszkanie to ma prawo wymagac aby i jego dzieci mialy sie gdzie bawic.Deweloper ewidentnie nas "olał" z placem zabaw ale i inymi waznymi rzeczami.... "

Plac zabaw w obecnej formie jest słusznym ukłonem w stronę mieszkańców z dziećmi ale jak się domyślam w swoim zamiarze nie miał być substytutem Disneylandu, gdyż inni mieszkańcy nie są od tego żeby opłacać rozrywki najmłodszych. Czy jeśli zapłaciłem "grube pieniądze" mam prawo obciążać innych mieszkańców kosztami budowy pola golfowego/bieżni/placu manewrowego dla gokartów? Myślę, że nie. Osiedle służy do mieszkania i powinno zapewnić niezbędną do tego infrastrukturę.

[madzixa]

nadaescierto
Plac zabaw w obecnej formie jest słusznym ukłonem w stronę mieszkańców z dziećmi ale jak się domyślam w swoim zamiarze nie miał być substytutem Disneylandu, gdyż inni mieszkańcy nie są od tego żeby opłacać rozrywki najmłodszych. Czy jeśli zapłaciłem "grube pieniądze" mam prawo obciążać innych mieszkańców kosztami budowy pola golfowego/bieżni/placu manewrowego dla gokartów? Myślę, że nie. Osiedle służy do mieszkania i powinno zapewnić niezbędną do tego infrastrukturę.[/quote]

Chodzi o to,ze plac zabaw powinien byc jakos ogrodzony o czym nawet wspomina Gestor bo "skoro juz ktos wydal te grube pieniadze" to nie chce by jego dzieci i on sam wpadal np w psie odchody.Tym bardziej,ze ostatnio widzialam pania na kocyku na naszej trawce i pewnie nie chcialby ubrucisz w czyms smierdzacym tego koca... jak dla mnie nie musi nic tu byc bo mam wystarczajaco miejsca zeby posiedziec na powietrzu ale mysle tez o innych mieszkancach...
Poza tym powinnismy sie szanowac jako sasiedzi a widze,ze np pelno petow lezy na niektorych tarasch itp-i generalnie powinnam miec to gdzies bo mieszkam na trzecim pietrze i tez moge sobie rzucac ale tego nie robie...Wspolczuje ludziom,ktorzy z tego powodu maja nerwowke bo np dopiero co posprzatali swoj taras,balkon...
Mamy studenckie osiedle,no coz....